Ostatnio jak opisywałam bazar w dzielnicy Dahar w Hurghadzie, skupiłam się wyłącznie na warzywach i owocach. Jednak można tam kupić również mięso ale nie jest ono sprzedawane w sposób dla mnie znany. Moim zdaniem wizyta na targu mięsnym polecana jest osobą o mocnych nerwach. Ponieważ oprócz sprzedaży dokonuję się całego procesu rzeźnickiego. Oczywiście jest to naturalne, że sprzedawca wykroi nam z wiszącej połaci wybrany kawałek mięsa.
Latem gdy jest wyjątkowo gorąco mięso jest okrywane wilgotnym płótnem by tak szybko się nie wysychało. Okazuje się, że nieuczciwi sprzedawcy by nie tracić świeżości towaru stosują środki w sprayu na owady a w szczególności na muchy. Oczywiście takie mięso jest toksyczne dla klienta.
W przypadku gdy chcemy mieć absolutną pewność, że mięso jest świeże możemy również kupić żywe zwierzęta. To zależy oczywiście od osoby, która je kupuje czy chce aby zwierzę było żywe? Czy chce kupić już zabite zwierzę? Za dodatkowa opłatą można kupić kurę obraną z piór albo królika obdartego ze skóry.
Sami widzicie nie przypomina to zakupów w naszym sklepie rzeźnickim.
Wszystkich tych, którzy mają komentarze lub propozycje tematów, które miałabym poruszyć na blogu, bardzo proszę o kontakt e- mail: 2012afryka@gmail.com
Asia
Asia